poniedziałek, 9 lipca 2012

Reaktywować zespół?

Każdy z nas ma przynajmniej jeden zespół, który uwielbia. Są zespoły bardzo lub mniej popularne. Są też takie, które na zawsze wpisały się w historię muzyki. Niestety w wielu z nich brakuje już członów grup, ponieważ umarli lub bardzo skonfliktowali się z członkami zespołu. Ich przebije nadal są bardzo znane oraz lubiane, dlatego znaleziono sposób, aby znowu dawać koncerty oraz wydawać płyty- zastąpić tych co odeszli. I tu pojawia się myśl- czy na pewno zawsze jest to słuszne? Dobrym przykładem jest mój ulubiony Queen. Legendą jest ich wokalista Freddie Mercury. Mimo upływu lat od jego śmierci piosenki, które wydali są puszczane w radiach oraz przy innych okazjach np. We Are the Champions. Pozostali członkowie Queenu, którzy żyją postanowili znowu wyruszyć w trasę koncertową z nowym wokalistą. I tu fani i nie fani zdają sobie wiele pytań. Po co oni to robią? Czy ten młody wokalista będzie umiał to zrobić tak, aby nie zniszczyć tych wspaniałych utworów? A ja zastanawiam się czy powinniśmy reaktywować zespoły, które właśnie słyneły z tych konkretnych głosów, twarzy? Czy w takim razie powinniśmy znaleźć nowych wokalistów The Beatles? Może nowe Panie do zespołu ABBA? A może  pogodzic się z tym, że oni więcej nie zagrają już w takich samych składach?  Cieszyć się z tego co nam zostawali? Jak sądzicie?

2 komentarze:

  1. bez freddiego to nie to samo. tak jak gunsi bez slasha... niektóre zespoły są dobre tylko dlatego, że mają jednego, wyjątkowego, zajebistego członka. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dokładnie :) dlatego ja jakoś nie umiem sobie wyobrazić, aby ktoś zajął ich miejsce

    OdpowiedzUsuń